Z pewnością większość biegaczy dobrze wie, jak ważne jest zachowanie […]
Data publikacji 14.04.2022
Przeczytasz w 4 minut
2638 wyświetleń
Z mistrzostwem w biegach wszelkiej maści kojarzymy w pierwszej kolejności Etiopczyków i Kenijczyków. Niemniej, także japońscy biegacze stale demonstrują europejskim rywalom podeszwy swoich butów! Jak wygląda ten sport w Japonii? Obalamy sekrety błyskawicznego tempa japońskich biegaczy – ostrzegamy, że nie będzie to tylko przyjemna wiedza. Przeczytaj!
Japoński sport narodowy to oczywiście sumo. Musisz jednak wiedzieć, że w Kraju Kwitnącej Wiśni niemniej poważnie podchodzi się do biegania.
Z czym kojarzymy Japończyków? Z ogromnym poczuciem honoru oraz pracowitością. To ma swoje odbicie także na biegowych trasach. Poza tym, bieganie ma rzeszę kibiców, śledząc poczynania swoich faworytów, pokładając w nich ogromne nadzieje. Zawody są transmitowane w telewizji, a kibicują dosłownie wszyscy.
Zawodowcy mają nad sobą z jednej strony motywację, a z drugiej kolosalną presję. Radzą sobie z tym w jeden sposob – dokładając intensywności, by być jeszcze lepszymi.
W maratonie, Japończycy na każdym kilometrze utrzymują maksymalne możliwe tempo. Podczas wyścigów ruszają mocno, na łeb, na szyję, byle biec w czołówce. Duża część biegaczy odpada w połowie trasy, bo organizm po prostu nie daje rady.
Mówiliśmy, że informacje nie będą wyłącznie przyjemne… Japońskie podejście do sportu nie ma nic wspólnego z promowanym na Zachodzie zdrowym myśleniem o aktywności fizycznej. Tam przeprasza się za porażkę powodowaną naturalnymi ograniczeniami. Dalekie miejsce w klasyfikacji to hańba, a nie czysta motywacja do zwiększenia zaangażowania w trening.
Takie podejście do biegania sprawia, że poziom wyścigów w Japonii jest bardzo wysoki. Powód jest dość prozaiczny – wytrwają tylko najsilniejsi. Słabszym zawodnikom wstyd w ogóle aspirować do startu w zawodach. Żeby się na to odważyć, trzeba być przekonanym o szansie na wygraną.
Japończycy stosują ogromne objętości treningowe. Profesjonaliści biegają nawet 40-50 kilometrów dziennie, czyli więcej, niż nasi amatorzy przez cały tydzień.
Japońscy sportowcy nie pozwalają sobie także na przystawanie i odpoczynek. Gdy ruszają na trening, nie wolno się zatrzymać. Dystans mają pokonać nawet bardzo powoli, na zmęczonych nogach, ale pokonać. Dzięki temu zwiększają odporność na ból, uczą się go ignorować i w konsekwencji ,,odpadają” wolniej, niż Europejczycy oraz Amerykanie.
W ramach przygotowań do zawodów, w Kraju Kwitnącej Wiśni dba się o każdy detal.
Podczas maratońskich mistrzostw w 2007 roku trener biegaczy nakazał im przez 20 dni wstawać o 4 rano, żeby zjeść śniadanie. Bieg miał się odbyć o godzinie 7:00, więc tak samo musieli zrobić w jego dniu. 3 tygodnie wstawania przed słońcem, by bez problemu tak samo wstać w dniu biegu…
Czy mają rewolucyjne metody treningowe? Jeśli bieganie 50-ciu kilometrów dziennie nie jest rewolucją… To nie, nie mają. ,,Tylko” pracują, nie wiedząc, że to co robią nie jest możliwe.
Żeby biegać, trzeba mieć za co. I nie mowa tu tylko o nowoczesnym obuwiu z wkładkami karbonowymi. W Japonii już licea wydają krocie na kupowanie zawodników do szkolnych reprezentacji biegowych.
Duże korporacje tworzą zespoły pracowników-biegaczy, do rywalizowania w sztafetach. Hakone Ekiden to najpopularniejsza impreza biegowa w Japonii, w której udział biorą właśnie korporacyjne zespoły. Sport amatorski staje się częścią życia zawodowego – patrzy na Ciebie szef, więc musisz biec jak najlepiej.
Rząd dofinansowuje obozy oraz ośrodki szkoleniowe dla młodszych i starszych biegaczy. Na Zachodzie sportowiec po 30-tce może liczyć głównie na siebie. Sam płaci za wyjazdy, treningi, sprzęt, a konieczność zarabiania pieniędzy siłą rzeczy uniemożliwia całkowicie poświęcenie się biegom.
Sport w Japonii się opłaca. Gdy ktoś dostrzeże w Tobie potencjał, nie musisz się martwić o pieniądze na życie. Profesjonalni biegacze zarabiają krocie, są gwiazdami, a to dodatkowo motywuje do ,,wbiegnięcia” w sport na 300% możliwości.
Formę biegową robi się też w kuchni. Dieta japońska obfituje w świeże, pełnowartościowe produkty, kwasy omega-3, witaminy i minerały. Efekt? Japoński biegowy tytan jest doskonale odżywiony, co pozwala mu biegać i biegać w nieskończoność.
Japonia nie ma problemu z otyłością (co powoli się zmienia, ale wciąż daleko jej do Zachodu), średnia życia jest wysoka, a niektórzy żartują, że Japończycy się nie starzeją. Coś w tym jest – im zdrowsza dieta, tym wolniejsza degradacja organizmu powodowana wiekiem.
Dzięki fenomenalnemu odżywianiu zakorzenionemu w kulturze, japońscy biegacze mało ważą, a ich ciała pozostają młode, pozwalając na wieloletnie śrubowanie formy.
Sport w Japonii to sprawa honorowa. Głównym czynnikiem sukcesu japońskich biegaczy jest podejście – bieganie na 100% lub wcale. Kolosalne objętości treningowe, nauka biegania na wycieńczonych nogach, przygotowanie do zawodów obejmujące każdy detal – i mamy wysoki poziom sportowy!
Sprawę ułatwia system, nieskąpiący jenów na rozpieszczanie swoich sportowców. Dzieła dopełnia dieta, której pozazdrościć mogą (i robią to!) europejscy oraz amerykańscy sportowcy.
Interesują Cię ciekawostki na temat ,,alternatywnych” treningów biegowych? Przeczytaj jak trenują niewidomi biegacze: Niewidomi sportowcy – biegacze. Jak trenują?
Mogą Ci się spodobać:
Z pewnością większość biegaczy dobrze wie, jak ważne jest zachowanie […]
Półmaraton – ile kilometrów ma kamień milowy, po którym zostaje […]
Bieganie to nie tylko forma aktywności fizycznej, ale również skarbnica […]
Regeneracja to często niedoceniany element treningu biegowego. W pogoni za […]
Szczupłe łydki – jeśli takie chcesz, to zacznij biegać. A […]
O bieganiu można powiedzieć wiele… a niektórzy powiedzieli to wyjątkowo […]
Jesteś miłośnikiem mocnych wrażeń, więc chętnie poznasz potęgę gniewu biegacza? […]
Trudno wyobrazić sobie codzienne funkcjonowanie bez wygodnych i stylowych butów […]
Chcesz zacząć ćwiczyć, ale ubranie treningowe kojarzy Ci się z […]
Hemoliza – z pewnością miałeś okazję słyszeć to słowo na […]
Trudno wyobrazić sobie życie w XXI wieku bez butów. Na […]
Problem ze snem może dosłownie zrujnować życie, a już na […]
Szybko się męczę, a chcę biegać: takie wiadomości stale dostajemy […]
Obstawianie zawodów biegowych staje się coraz popularniejsze w naszym kraju. […]
Maraton – ile kilometrów ma legendarny dystans? Wbrew pozorom, odpowiedź […]
Bieganie to popularna forma aktywności fizycznej, która przynosi wiele korzyści […]
Ból kolana po bieganiu zdarzył się kiedyś każdemu sportowcowi. Jeżeli […]
Cytaty motywacyjne – sport zna ich wiele, bo bez motywacji […]
Przetrenowanie to realne zagrożenie dla ambitnego biegacza. Po czym poznać, […]
Jakie suplementy na regenerację warto mieć w swojej sportowej szafeczce? […]
Półmaraton – czas amatora, który można uznać za dobry, to […]
Bieg na 5 km – czas amatora mówi sporo o […]
Czas wakacji i urlopu trochę wywraca codzienność do góry nogami. […]
Jak się ochłodzić, gdy termometr bezlitośnie przypomina Ci, że taki […]
Ból uda z tyłu dotyka wielu biegaczy. By się go […]
Niestety, o ile psy są bardzo mądrymi zwierzętami, to ich […]
Biegaczom i innym sportowcom nie są obce rozmaite problemy jelitowe. […]
W sporcie nie brakuje trudnych momentów. Do takich z pewnością […]
Głowa rwie się do biegania… ale nogi nieszczególnie? Uczucie ciężkości […]
Bieganie to radość i dobra energia… ale czasem też ból […]