Schyłek roku powinien stanowić dla mężczyzn idealny moment na odświeżenie […]
Data aktualizacji 22.05.2023
Przeczytasz w 10 minut
Niestety, o ile psy są bardzo mądrymi zwierzętami, to ich właściciele niekoniecznie. Większość biegaczy miała lub będzie mieć nieprzyjemną przygodę z nieupilnowanym czworonogiem. Zwykle kończy się tylko stresem i ewentualną kłótnią, ale nie trzeba mówić, co się stanie, jeśli agresywny pies obierze Cię za rzeczywisty cel. Przygotuj się na taką sytuację odrobiną wiedzy – co robić, gdy okaże się, że wbrew przekonaniom właściciela Pimpek jednak gryzie?
Według aktualnego stanu prawnego pies musi być na smyczy tylko w lesie. W miejscach publicznych właściciel ma obowiązek tylko panowania nad zwierzęciem. Kodeks nie precyzuje, w jaki sposób należy egzekwować to panowanie.
Artykuł 10a ustawy o ochronie zwierząt mówi m.in:
Zabrania się puszczania psów bez możliwości ich kontroli i bez oznakowania umożliwiającego identyfikację właściciela lub opiekuna.
Właśnie ten przepis jest podstawą dyskusji o smyczach i kagańcach w przestrzeni publicznej. Trochę krótki jak na coś regulującego tak problematyczną kwestię.
Bez kontroli =/= bez smyczy. Przyjmuje się, że pies pozostaje pod kontrolą, jeżeli jest odwoływalny, czyli bez wahania reaguje na komendy głosowe właściciela. Niestety, każdemu nieodpowiedzialnemu właścicielowi wydaje się, że jego Pimpek jest odwoływalny, bo reaguje na imię w domowych okolicznościach. Co jednak gdy pies uruchomi instynkt łowcy? Czy wciąż będzie słuchał swojego właściciela. No właśnie.
Tak więc nie ma podstawy prawnej, by ochrzaniać właściciela psa za sam brak smyczy czy kagańca. Ochrzaniać można dopiero gdy pies przyczepi się do Ciebie, a on nie będzie w stanie natychmiastowo nic z tym zrobić.
W polskiej rzeczywistości nie brakuje też ewidentnego łamania przepisów. Puszczanie psów zupełnie samopas na pewno dobrze znają biegacze trenujący na wsiach. Tam, niestety, stada ujadających kundelków o nieokreślonych zamiarach balują 24 godziny na dobę. W miastach rzadziej, ale również trafiają się bezpańskie psy, albo właściciel zagaduje się z kolegą i nie widzi, co wyrabia jego pupil.
Tak więc – prawo swoje, ludzie swoje. Dlatego, choćbyś kochał psy do szaleństwa i nigdy nie miał z nimi złych doświadczeń, warto sprawić sobie coś do obrony.
To, że pies ma nieodpowiedzialnego właściciela, nie jest jego winą – rodziny wszak się nie wybiera. Ty, jako biegacz, w sytuacji zagrożenia musisz na chwilę zapomnieć o miłości do zwierząt i skoncentrować się na własnym bezpieczeństwie. Legalne środki ochrony, które nie zrobią krzywdy psu, choć kontakt z nimi będzie bardzo nieprzyjemny to:
Spraw sobie któryś z tych środków obrony. Każdy zmieści się w kieszeni biegowych spodenek niektóre mają nawet zaczepki do zamontowania na ubraniu. To zdecydowanie jedna z tych rzeczy, które lepiej mieć i nie potrzebować, niż nie mieć, a potrzebować.
Jeżeli jeszcze nic się nie stało, ale pies bez smyczy na osiedlu pałęta się nagminnie, a właściciel nic sobie z tego nie robi, powiadom policję.
W niektórych małych miejscowościach niestety wciąż panują takie standardy, jak panują – ktoś musi coś z tym zrobić, gdy mieszkańcy się przyzwyczaili. Gdy to możliwe, postaraj się namierzyć właściciela zwierzęcia i złożyć konkretny donos właśnie na niego. Pójdzie sprawniej.
W miastach z kolei możesz powiadomić o bezpańskich psach także straż miejską. Mają oni obowiązek zorganizowania odłowienia dziko biegających zwierząt.
To, że pies zaczyna gonić biegnącego człowieka, wynika z jego naturalnego instynktu łowcy. Ma go w jakimś stopniu każdy czworonóg. Kiedy się uaktywni – nie wiadomo. Bardzo możliwe, że wtedy, gdy wewnętrzny łowca czworonoga zobaczy ofiarę – biegacza, rowerzystę, samochód, czy inny szybko przemieszczający się obiekt, który mu ucieka. Instynkt łowcy nie oznacza agresji i chęci prawdziwego ataku.
By ograniczyć ryzyko zwrócenia na siebie niechcianej uwagi, kiedy mijasz psy (nawet takie na smyczy, mogą się wyrwać za pogonią), warto zwolnić do truchtu. Zrób to szczególnie wtedy, gdy mijasz grupkę psów swobodnie bawiącą się w parku – tam właściciele najchętniej socjalizują swoich pupili bez smyczy. Mijając zwierzaki lekko stawiaj stopy, bo mocny stukot butów o podłoże od razu zwróci na biegacza zainteresowane spojrzenia.
Jeżeli pies przeszedł socjalizację, jest ułożony i nie traktuje ludzi jako potencjalne zagrożenie, nie ma się czego obawiać. Większość psiaków będzie chciała tylko się przywitać, obwąchać biegacza i trochę z nim pobawić w ganianego. Może dla zabawy skubnie go za kurtkę, ale nie by zranić. Problem w tym, że nikt nie czyta w myślach zwierzaka. To agresywny pies, czy chętny do zabawy?
Przede wszystkim zwolnić. Zejdź do marszu, a nawet zatrzymaj się do zera. Prawdopodobnie pies przestanie się wtedy Tobą interesować – bo przestałeś bawić się z nim w łowcę i zwierzynę.
Stań lekko bokiem do psa. Rozstaw nosi, tak by stać pewnie. W innym wypadku zwierzę może Cię przerwócić – niekonieczniecznie atakując, wiele czworonogów wskakuje na człowieka dla zabawy.
Staraj się utrzymać kamienną twarz, bez cienia strachu. Psy wyczuwają emocje. Jeśli okażesz czworonogowi strach, uzna, że Cię zdominował.
To moment, by użyć ultradźwiękowego odstraszacza. Pies jeszcze nie jest w szale, więc deprymujące ultradźwięki powinny szybko załatwić sprawę.
Nie uciekaj. Przyspieszenie tylko sprowokuje czworonoga do dalszej pogoni. Jeśli pies będzie chciał, to i tak Cię złapie.
Nie krzycz, nie próbuj straszyć psa. To może sprawić, że potencjalnie agresywny pies poczuje się zagrożony i zaatakuje, mimo iż zamierzał się tylko przywitać.
Nie patrz psu w oczy. Rozjuszone zwierzęta interpretują to jako prowokowanie do starcia.
Nie odwracaj się tyłem. To ułatwiłoby psu atak i przewrócenie Cię. Wystarczy jeden chwyt za łydkę.
Nie próbuj ugłaskać psa wyciąganiem ręki czy uśmiechaniem się. Wyciąganie ręki może być zinterpretowane jako groźba, a uśmiech jako demonstrowanie zębów.
Pies zapowiada atak wyraźnymi sygnałami. Te czworonogi, które mają złe zamiary, rozpoznasz po:
Kiedy agresywny pies demonstruje Ci uzębienie, wszystko zależy od Twojego zachowania. Jeszcze możesz zapobiec atakowi – albo przynajmniej spróbować, z różnym skutkiem.
Gdy sprawa jest przesądzona – agresywny pies nie łagodnieje się mimo Twojego pokojowego zachowania – to ostatni moment, by użyć gazu pieprzowego.
O ile zastosowałeś się do wskazówki powyżej – stanąłeś mocno, w rozkroku – zwierzę niełatwo Cię przewróci. Podręcznikowo, jeśli już zostaniesz przewrócony należy przyjąć pozycję żółwia. Osłonięcie głowy, szyi i organów wewnętrznych jest priorytetem.
Gdy pies wbije zęby w Twoje ciało, nie szarp się. Tak, łatwo powiedzieć… Niemniej, szarpanina jeszcze nakręca psa, pogarsza Twoje rany, a nawet jeśli się wyswobodzisz, zwierzę ponownie wbije kły tym razem w innym miejscu. Minimalizujemy szkody.
Co dalej? Najlepszym wyjściem jest tak naprawdę nieruchome czekanie, aż zwierzę puści. Zewnętrzna pomoc – właściciel lub przechodzień – wkrótce nadejdzie, zwłaszcza że w momencie ataku powstrzymanie krzyku jest praktycznie niemożliwe.
Ranę po ugryzieniu psa należy oczywiście przemyć, odkazić i zabandażować. Jeśli rana jest powierzchowna, nie krwawi mocno, przez pierwsze minuty nie tamuj upływu krwi, by zranienie oczyściło się z psiej śliny. Z kolei przy ciężkich urazach nie ma na co czekać – od razu dzwoń po karetkę.
Mało który biegacz nosi przy sobie apteczkę – czemu ciężko się dziwić – więc pozostaje szukać pomocy w sklepie/barze/jakimkolwiek obiekcie ze zorganizowanym zapleczem. Ranę najlepiej odkazić środkiem na bazie spirytusu. Porządne oczyszczenie rany zmniejsza szansę zakażenia wścieklizną o nawet 90%.
Nawet przy drobnym ukąszeniu, wizyta na izbie przyjęć jest konieczna. Musisz przyjąć szczepionkę na wściekliznę i tężec. Właściciel agresywnego psa powinien przedstawić zaświadczenie o aktualnym szczepieniu, ale nie zawsze formalności przebiegają sprawnie – w końcu nikt nie trzyma książeczki zdrowia zwierzęcia przy sobie, a z podaniem szczepionki nie można czekać.
Lekarz zajmujący się pogryzieniem przez bezpańskiego psa ma obowiązek powiadomić o sprawie Sanepid. Zwierzę będzie w najbliższym czasie pod obserwacją. Generalnie, jedź do lekarza i niczym więcej się nie przejmuj – oni mają swoje procedury.
Kiedy ugryzie Cię agresywny pies, należy jak najszybciej powiadomić policję. Funkcjonariusze zajmą się zabezpieczeniem dowodów na zdarzenie i namierzą nieznanego właściciela. Dobrze dla Ciebie jeśli masz świadków pogryzienia.
Jeśli właściciel nie ucieka od odpowiedzialności, możesz się wstrzymać z dzwonieniem po policję. Atak psa jest ścigany z urzędu tylko przy ciężkich uszkodzeniach zdrowia. W wielu przypadkach można się dogadać – to co zrobicie już zależy od Was.
Niedopilnowanie zwierzęcia zakończone atakiem to wykroczenie, a nawet przestępstwo – zależnie od skali zadanych ran (rozstrój zdrowia na okres poniżej/powyżej 7 dni). Możesz wywalczyć zadośćuczynienia za szkody na ciele, ale również za straty mentalne, jak stres czy nabyty wskutek zdarzenia lęk przed psami. Właściciel pokryje także koszty rehabilitacji, dojazdu do placówek medycznych, czy nawet butów podartych przez zwierzę.
Lepiej zapobiegać, niż leczyć – w tym przypadku dosłownie. Żeby nie zwracać na siebie uwagi obcych zwierząt, kiedy tylko widzisz, że w okolicach Twojej trasy znajduje się pies bez smyczy, zwolnij tempo. Im szybciej biegniesz, tym większa szansa, że psiak się Tobą zainteresuje. Zapauzuj tryb treningowy w aplikacji bądź zegarku, żeby nie popsuć średniego czasu 😉
Unikaj kontaktu wzrokowego z psami bez smyczy. Traktują to jako prowokację. Każdego psa staraj się ominąć szerokim łukiem.
Jeżeli często spotykasz niepilnowane psy na swojej trasie, wiesz już, że należy powiadomić o tym fakcie służby. Pies bez smyczy na osiedlu, bez właściciela w pobliżu, to tykająca bomba. Niestety, różnie bywa z egzekwowaniem obowiązków właścicieli – bywa, że nic sobie z tego nie robią. Psy dalej latają wolno, a sprawa ciągnie się w nieskończoność… Dlatego, czasem najwygodniej zmienić trasę – tyle i aż tyle.
Biegasz w słuchawkach? Ustaw głośność na tyle, byś słyszał otoczenie. Wielu nieprzyjemnych sytuacji można uniknąć, pod warunkiem że będziesz słyszał nadciągające zagrożenie. Szczekanie to pierwsza oznaka, że coś się Tobą zainteresowało, trzeba zwolnić i się rozejrzeć.
To, że psy interesują się biegaczami, lezy głęboko w ich naturze. Większość zwierzaków, na które trafisz, nie będzie chciało Cię skrzywdzić. Niemniej, warto zawsze mieć przy sobie odstraszacz ultradźwiękowy bądź gaz pieprzowy. Bywa, że są one jedynym wyjściem z sytuacji. Gaz pieprzowy musi być specjalnie na psy, nie na ludzi – ten na ludzi ma za wysokie stężenie, niebezpieczne dla zwierzaka.
Podczas ataku odwracanie się tyłem przy próbie ucieczki nic Ci nie da. Zwierzę będzie szybsze. Lepiej stanąć pewnie na nogach, by uniknąć przewrócenia. Jeśli podczas gryzienia zaczniesz się szarpać, agresywny pies jeszcze nabierze zajadłości, więc w Twoim interesie jest zachowanie spokoju za wszelką cenę.
Jak najszybciej odkaź ranę. Udaj się do lekarza i powiadom policję o zdarzeniu. Nie miej żadnych oporów przed dochodzeniem swoich praw. Obowiązkiem właściciela jest pokrycie wszelkich kosztów związanych ze zdarzeniem, w tym za uszkodzenie odzieży, czy psychologa wyprowadzającego Cię z traumy.
Mogą Ci się spodobać:
Schyłek roku powinien stanowić dla mężczyzn idealny moment na odświeżenie […]
Bieganie to naprawdę fajne hobby, ale i styl życia. Warto […]
Czy Twoje buty zdradzają Twoje aktywności? Nieprzyjemny zapach to problem, […]
Bieganie jest dziś jedną z najpopularniejszych form aktywności fizycznej. Z […]
Przygotowanie motoryczne, które obejmuje zarówno siłę, szybkość, wytrzymałość, jak i […]
Co można zrobić dla swojego organizmu, by regularne bieganie i […]
Jak oddychać podczas biegania, by było to w pełni optymalne? […]
Podologia to dziedzina medycyny, która zajmuje się kompleksową opieką nad […]
Cukier jest jednym z najważniejszych składników w kuchni. Bez niego […]
Spróbowałeś nowych ćwiczeń, wydłużył dystans, wracasz do biegania po dłuższej […]
Jak zacząć biegać i zmienić swoje życie dzięki temu, że […]
Elektrolity to kluczowy element diety sportowców i osób aktywnych. Minerały, […]
Ciekawostki o bieganiu mogą Ci pomóc zdobyć wysokie miejsce w […]
Regeneracja po bieganiu to jeden z fundamentów formy. Jeśli ją […]
Regularnie dręczone treningowym ogniem, noszące kochane ciałko przez całe życie […]
Czy bieganie jest zdrowe – nad tą kwestią zastanawia się […]
Bliski kolega biegania… a może jednak nie aż tak bliski? […]
Zima jest magicznym czasem, który zachęca do górskich wypraw. Choć […]
BCAA a bieganie to popularny temat suplementacyjny. W jaki sposób […]
Slow jogging to jedna z najpopularniejszych metod treningowych stosowanych przez […]
Ile kosztuje dieta pudełkowa i czy taki wydatek może się […]
Początek zimy to zawsze prawdziwa gratka dla miłośników dyscyplin nieodzownie […]
Wybór pierwszego rowerka dla dziecka to wyjątkowy moment, który może […]
Rytuały relaksacyjne mają bardzo korzystny wpływ na zdrowie. Wizyta w […]
Bieganie nie jest tylko narzędziem do zmiany sylwetki. Miliony ludzi […]
Zdjęcia sportowe to jedna z najistotniejszych kategorii sztuki fotograficznej. Jest […]
Uczucie zmęczenia czasem towarzyszy każdemu – co jednak, jeśli uderza […]
Jak dbać o jelita, by ich dobra kondycja pomogła Ci […]
Ile powinno się spać, by organizm miał szansę na pełną […]
O tym, co daje sport, można pisać książki – a […]