10 rzeczy, po których rozpoznasz biegacza poza treningiem

Bieganie to nie sport – to stan umysłu. Każdy biegający na pierwszy rzut oka rozpozna swojaka. Sam również da się rozpoznać po rzeczach, na które nie zwróciłby uwagi, gdyby zaraz o nich nie przeczytał.

Jeśli zobaczysz u kogoś jedną z tych oznak biegowego szaleństwa, wyostrz czujność. Zobaczysz dwie – na 90% masz przed sobą biegacza. Zobaczysz trzy – na dzień dobry możesz go zapytać o życiówkę na 5 kilometrów.

1 – smartwatch który do niczego nie pasuje

Klasyczny garnitur, wypastowane buty, fryzura wypieszczona pomadą. Zwiewna sukienka z koronkowymi wstawkami i wysokie szpilki. Biznesowa garsonka uszyta na miarę. Subtelny makijaż, skromna biżuteria, stonowany kolor na paznokciach.

A na nadgarstku potężny Suunto, napakowany technologiami Polar, czy futurystyczny Garmin Fenix.

Nowoczesne zegarki sportowe trzeba nosić jak najwięcej – dzięki temu poznają swojego biegacza i lepiej dopasowują mu sugestie treningowe. Tak więc, nie ma, że spotkanie biznesowe, imieniny cioci czy własny ślub. Biegacz zegarka nie zdejmie. No dobra, chyba że się zepsuje, ale wtedy i tak zauważysz na nadgarstku wyraźnie odznaczony pasek.

Kolejny atrybut biegacza-zegarkowca to szeroki banan na twarzy, gdy bawi się swoim zegarkiem. Właśnie sprawdza wyniki z ostatnich treningów, by po raz kolejny upewnić się, że jest już TAKI DOBRY.

2 – zawsze ma przy sobie wodę

Sportowiec dba o nawodnienie nie tylko w porze okołotreningowej. Przez cały dzień popija wodę, by w każdym momencie być gotowym na bieganie. 

Nawet jeśli dzisiaj nie planuje trenować, biegacz wie, że sport czyha wszędzie. Nie pozwoli, by zastał go w niedyspozycji. 

3 – wymija Cię machając rękami

Wszyscy wiedzą, że do podkręcenia tempa trzeba zaangażować ramiona. Nie samymi nogami biega biegacz. Wyprzedzając swojego chodnikowego przeciwnika, rasowy biegacz zamiata ramionami wtę i wewtę, by zyskać nad nim jak największą przewagę czasową. 

4 – nastawia budzik w weekend

Gdy zwykli ludzie cieszą się na niedzielne spanie, biegacz upewnia się, że alarm zadzwoni bladym świtem. 

Czy można rozpocząć dzień lepiej, niż od porannej przebieżki? Takiej delikatnej, maksymalnie 40 kilometrów. Tylko żeby łyknąć trochę świeżego powietrza, zanim samochody zaczną smrodzić.

5 – chodzi w zdezelowanych butach

Najlepsze buty do chodzenia w dzień regeneracji, to te superwygodne. A te superwygodne, to najpaskudniejsza, najbardziej zmęczona eksploatacją para starych adidasów. 

Biegacza regenerującego zakwasy poznasz po ledwo żywym, acz wyraźnie wygodnym obuwiu i gustownej stylówce od stóp w górę. Żeby odwrócić uwagę. A w praktyce, jeszcze bardziej przykuć ją do wysłużonych buciorów.

6 – na przyjęcia przynosi galaretki

Spotkanie na którym goszczą biegacze, nie obędzie się bez galarety. Na słodko, na wytrawnie, a najlepiej tak i tak. Żelatyna dobrze działa na stawy, o czym przynoszący potrawę na pewno poinformuje zgromadzonych.

Spodziewaj się też, że zje najwięcej ze wszystkich. Równocześnie, będzie najszczuplejszy.

7 – podejrzliwie patrzy na psy

Który biegacz nigdy nie uciekał przed puszczonym samopas  psem… prędzej czy później będzie musiał to zrobić. Niektórzy ludzie nigdy się nie nauczą pilnować swoich pupili. Gdyby to jeszcze były urocze szczeniaczki, ale tak się składa, że psy ścigające biegaczy nigdy nie wyglądają, jakby chciały się bawić.

Biegacz, który kilka razy poprawił życiówkę podczas wyścigu z energicznym obcym psem, instynktownie ocenia solidność każdej smyczy w zasięgu wzroku. Odruch.

8 – wzdycha gdy pada deszcz

Jedziesz tramwajem w deszczową pogodę. Przy oknie siedzi zamyślony człowiek. Wpatruje się w okno, niczym bohater taniego teledysku do piosenki o nieszczęśliwej miłości. 

Biegacze dzielą się na dwa typy:

• ci, którzy na widok deszczu wzdychają z zachwytu i zaczynają nucić pieśni gospel. Uwielbiają wyżymać bieliznę po powrocie z treningu.
• ci, którym pocą się oczy, gdy z nieba spadają pierwsze krople. Ten typ, gdy tylko zaczną się opady, zaczyna szperać w smartfonie szukając prognozy pogody na najbliższe godziny. A jeszcze bardziej prawdopodobne – nie w smartfonie, a w swoim nieodłącznym zegarku.

9 – po całym domu wala się sprzęt

Ktoś mówił, że do biegania potrzeba tylko butów i spodenek? Wolne żarty. Mieszkanie biegacza jest usłane:

• gumami oporowymi
• hantelkami
• gazetami o bieganiu
• skarpetami
• opakowaniami po słodyczach
• rolkami do rolowania mięśni
• butami
• opaskami kompresyjnymi
• supernowoczesnymi, superwygodnymi, supernieobcierającymi gaciami bezszwowymi
• pamiątkami z zawodów
• wydrukowanymi planami treningowymi do powieszenia na ścianę – by żaden gość nie miał wątpliwości

10 – sam Ci powie

Dzień dobry, jestem biegaczem, poproszę sok pomarańczowy średni oraz makaron z kurczakiem i orzechami w sosie szpinakowym. W zeszłym tygodniu pobiłem swoja życiówkę na 10 kilometrów, udało się zejść na 46:07, a co poleca pani na deser?

No cóż. Tak to już jest z pasjonatami. 

Biegacz jest biegaczem 25 godzin na dobę, 8 dni w tygodniu. Rano, wieczorem, w weekend i na weselu brata. Przyjrzyj się ludziom, których codziennie mijasz na ulicy, a zaczniesz poznawać kompanów do biegania nawet w komunikacji miejskiej!