Buty do biegania z palcami czyli Vibram Five Fingers. Czy są naprawdę warte uwagi?

Bieganie łączy ludzi… a dziwne buty do biegania ich dzielą. Tak właśnie jest z Vibram Five Fingers – opinie na ich temat są bardzo różne. Dla kogo buty do biegania z palcami będą dobrym wyborem, a komu na pewno się nie spodobają? Przeczytaj!

Vibram Five Finges – co to za buty?

Buty do biegania z palcami – Vibram Five Fingers – mają już 12 lat. Możliwe, że do tej pory o nich nie słyszałeś, a naprawdę nieliczni polscy biegacze mieli je na stopach.

To obuwie o specyficznej konstrukcji. Wygląda jak usztywniona skarpeta z palcami. Może sie podobać, a już bez wątpienia zwróci uwagę na trasie. 

Stoi za nimi marka Vibram, założona przez Vitale Bramaniego – alpinistę. Powstała jeszcze przed wojną (w 1937), specjalizując się w outdoorowych podeszwach.

W ofercie Vibram znajdziesz różne modele ,,fivefingersów”, przeznaczone do trekkingu, biegów trailowych i rekreacyjnych treningów na utwardzonych nawierzchniach. Wszystkie łączy to, że każdy palec jest oddzielony. 

Amortyzacja? W zasadzie brak. Buty do biegania z palcami Five Fingers to buty minimalistyczne, do biegania jak na bosaka. Mają dawać przyczepność i zapewniać osłonę przed ostrymi elementami podłoża.

Co dają buty do biegania z palcami?

Buty Vibram Five Fingers tym różnią się od zwykłego obuwia biegowego, że dają świetne czucie podłoża. Ważą niewiele, bo około 200 gram. Nie zakłada się do nich skarpet. Każdy palec pracuje swobodnie. Konstrukcja jest bardzo elastyczna, cholewka ciasno opna stopę, jak druga skóra. 

Mięśnie głębokie stopy pracują dużo intensywniej, niż ma to miejsce w klasycznych butach z amortyzacją, bez rozdzielonych palców. Mięśnie zewnętrzne stopy rosną (co potwierdziły badania z 2016 roku). Buty do biegania z palcami sprawiają, że stopa staje się zauważalnie mocniejsza.

Bieganie w Vibram Five Fingers to całkiem inne doświadczenie, nawet gdy porówna się je z minimalistycznym obuwiem o tradycyjnym kształcie. Nawiązuje do biegania na boso – najbardziej naturalnego dla człowieka. Czy to doświadczenie jest warte zakupu Vibram Five Fingers?

Vibram Five Fingers – opinie

Buty do biegania z palcami wzbudzają mieszane opinie. Z jednej strony, mają pozwolić stopie pracować maksymalnie naturalnie. Z drugiej – przecież w pracę ingeruje mechaniczne rozdzielenie palców. Nie mogą się rozpłaszczać i wyginać, tak jak dzieje się to przy prawdziwym bieganiu na bosaka. 

Osoby naprawdę biegające boso, przez rozdzielenie palców czują wyraźną różnicę po założeniu Vibram Five Fingers. W założeniu, nie powinny jej czuć. Można by rzec – ni pies, ni wydra!

Poza tym, jeśli masz niestandardową konstrukcję stopy (np. krzywy paluch), Vibram Five Fingers będa po prostu niewygodne. Problem jest także przy bieganiu po trudnym, kamienistym podłożu – brak amortyzacji zwyczajnie powoduje dyskomfort.

Nawet po przerzuceniu się z butów minimalistycznych na Five Fingers Vibram, trening w tych butach wymaga przyzwyczajenia. 

Są też bosacy, którzy bez zastrzeżeń chwalą sobie te buty – każda stopa jest inna, więc o wrażeniach decydują własne preferencje i przyzwyczajenia. Ciężka sprawa – to nie jest pewny zakup, ale z drugiej strony… nigdy nie ma 100% gwarancji, że buty podpasują!

Jak traktować buty do biegania z palcami?

Po buty Vibram Five Fingers mogą z ciekawości sięgnąć osoby doświadczone w bieganiu minimalistycznym. To nie są buty do nauki biegania ,,jak natura chciała”. Dają pełną kontrolę nad pracą stopy w trakcie biegu, ale Twoja technika musi być doszlifowana w stu procentach.

Zwykłym biegaczom ,,fivefingersy” można polecić do spacerowanie w ramach treningu uzupełniającego. Pomagają wzmocnić stopy, a to zawsze mile widziane w tym sporcie. Dzięki mocnym stopom będziesz mniej narażony na kontuzje i przeciążenia.

Chodzenie w nich po nich na twardym terenie jest możliwe, ale wygodniej będzie założyć je na terenowe ścieżki – brak amortyzacji to zawsze brak amortyzacji.

Buty do biegania z palcami kup w sklepie. Dobór rozmiaru jest bardzo trudny – bez przymierzenia musisz mieć dużo szczęścia, żeby trafić. Kupowanie przez internet to w tym przypadku spore ryzyko.

Za Vibram Five Fingers zapłacisz nawet mniej niż 300 złotych – zależnie od modelu. Nie traktuj ich jako zastępstwa za zwykłe buty do biegania. To, czy Ci ,,podejdą” zależy od Twojej stopy i przyzwyczajeń treningowych.

Proces Vibram Five Fingers

Kontrowersje jakie wzbudziły buty do biegania z palcami trafiły nawet na sądową wokandę. Valerie Bezdek, która w 2011 roku kupiła Vibram Five Fingers, pozwała firmę za niespełnianie reklamowych obietnic. Buty z palcami miały zmniejszać ryzyko kontuzji, ale ona nie odczuła żadnych korzyści z korzystania z nich.

Vibram poszło na ugodę. Wypłaciło 3,75 miliona dolarów odszkodowania. Sprawa doczekała się finału w 2014 roku… i wielu głosów krytyki argumentacji Valerie Bezdek oraz podiatry wydającego opinie.

Vibram nie było w stanie udowodnić, że buty do biegania z palcami zmniejszają ryzyko kontuzji. Ba – u osób, które przerzucały się na buty z palcami, a całe życie biegały w obuwiu z amortyzacją, wręcz się na tę kontuzję narażały. 

Tak jak wspomnieliśmy – to buty dla ludzi przyzwyczajonych do biegania minimalistycznego, znających się na technice biegu. Niestety, nie uwzględniono tego w marketingu Vibram Five Fingers. Problem leżał nie tyle w butach, co w ich używaniu. Firma nie instruowała, jak zabrać się za bieganie w butach z palcami, za co słono (dosłownie) zapłaciła.

Proces sprzed lat nie jest powodem, by dzisiaj skreślać Vibram Five Fingers. – dotyczył narracji marketingowej, nie samego obuwia To po prostu buty dla konkretnych biegaczy – minimalistów, doświadczonych w bieganiu bez amortyzacji. Nie nadają się dla amatora, dopiero przystępującego do nauki takiego biegu. Warto je jednak rozważyć do spacerowania, by wzmocnić stopy bardziej, niż chodząc w zwykłych butach. Są warte uwagi, ale raczej jako dodatek, a nie zamiennik zwykłych butów do biegania.

A dla poćwiczenia stóp, oprócz zakupu butów… poćwicz stopy! Łap propozycje: Ćwiczenia stopy dla biegacza – 10 ważnych ćwiczeń, których nie możesz przegapić